Jak pozbyć się chwastów ze spoin w kostce brukowej: walka, która nigdy się nie kończy
29. 05. 2025
Czy masz piękną ścieżkę ogrodową, wybrukowany podjazd lub elegancki taras? Świetnie. Ale nagle przez te idealne kafelki zaczyna przedzierać się zielony najeźdźca. Nie jeden, nie dwa – ale cała armia drobnych, upartych i czasami kłujących najeźdźców zwanych chwastami.
Czy to brzmi dramatycznie? Uwierz mi, nie jest. Chwasty w spoinach nie są tylko uciążliwością estetyczną. To podstępny przeciwnik, który może używać swoich korzeni, aby podnosić płytki, naruszać podłoże, a w najgorszym przypadku całkowicie zniszczyć to, co tak mozolnie położyłeś.
Jak sobie z tym poradzić?
1. Ręczna praca
Wiesz, o co chodzi – klękasz, zakładasz rękawiczki (albo nie, a potem żałujesz), chwytasz zielonego intruza i ciągniesz. I ciągniesz... i odpada, a korzeń zostaje ładnie schowany w szczelinie. Gratulacje, właśnie uszczęśliwiłeś chwasty. Za kilka dni wrócił silniejszy i odważniejszy niż kiedykolwiek.
Wyrywanie ręczne ma sens głównie w przypadku roślin o płytkich korzeniach. Jednak w przypadku włosów o długich korzeniach jest to tylko kosmetyczna zmiana.
2. Ogień i siarka! (Prawie)
Jeśli mały piroman się w Tobie obudzi, możesz sięgnąć po palnik lub specjalny palnik do wypalania trawy. Działa świetnie – krótkie ciepło powoduje pęknięcie komórek i roślina obumiera w ciągu kilku dni.
Ale bądź ostrożny: jeśli chwast jest byliną, a jego korzenie leniwie toczą się głęboko pod chodnikiem, z łatwością odrośnie w ciągu kilku tygodni. Ogień często niszczy tylko to, co widoczne. A pod powierzchnią już trwają przygotowania do powrotu sezonu.

3. Wrząca woda – stara klasyka
Jeśli nie chcesz się poparzyć, możesz to ugotować. Wrząca woda to prosta, przyjazna dla środowiska i zaskakująco skuteczna broń. Wlej go bezpośrednio do spoiny – naprawdę dokładnie – tak, aby dotarł do korzeni. Komórki rośliny przegrzewają się, a chwast obumiera aż do systemu korzeniowego.
Tylko uważaj – woda musi być naprawdę gorąca, nie letnia. I najlepiej, żebyś się nie poparzył.
4. Sos kwaśny – ocet
Innym sprawdzonym sposobem jest ocet i woda w proporcjach 1:1. Ocet zwiększa kwasowość gleby, tworząc środowisko, w którym chwasty tracą szansę na rozwój. A ty po prostu z zadowoleniem patrzysz, jak jego liście więdną, a korzenie poddają się.
Ale używaj go rozważnie – jeśli potraktujesz ocet jako nawóz, możesz niechcący uszkodzić otaczające rośliny.

5. Soda oczyszczona – biały cud
A teraz coś, co z pewnością masz w domu: soda oczyszczona. Posyp nim szczeliny, lekko zamieć i obserwuj, jak chwasty gromadzą swoje nieliczne pióropusze chlorofilu. Soda oczyszczona zmienia pH gleby w taki sposób, że większość chwastów nie czuje się w niej mile widziana.
A jaka jest zaleta? Działa nie tylko jako trucizna, ale także jako środek zapobiegawczy. Regularne stosowanie sprawi, że stawy pozostaną czyste na dłużej.
6. A co potem?
Bez względu na to, którą metodę wybierzesz (lub kombinację wszystkich powyższych), nie zapomnij o profilaktyce. Gdy chwasty znikną, wyczyść spoiny i ponownie wypełnij je piaskiem – najlepiej piaskiem kwarcowym. Nie dość, że wygląda to schludnie, to jeszcze piasek utrudnia rozwój nieproszonym gościom.
Chwasty są trudnym przeciwnikiem, lecz nie są niezwyciężone. Wymaga to jedynie odrobiny cierpliwości, właściwej taktyki i, co najważniejsze, szybkiej interwencji. A jeśli kiedykolwiek wróci? No dobrze, zagotujmy jeszcze raz czajnik wody. Albo możemy przygotować posypkę z sody oczyszczonej. Ogród to także opowieści i rytuały, prawda?
Czy ten artykuł był dla ciebie interesujący?
Udostępnij.
Może Cię zainteresować



